11.5.14

SŁOWA NA NIEDZIELĘ

Szwendam się po domu niemal stylowo, w dresach i wymiętej Celinie z Paryża (KLIK). Obiektyw upaćkałam kremem do rąk, klawiaturę chałwą, a za oknem pada deszcz. Myślę sobie o komentarzach, które dostałam  w poprzednim poście. Długich, mądrych i ciekawych. Cieszę się z tych wszystkich zdań, Waszych myśli i poglądów. Wiem, że są szczere i bardzo to doceniam. To miłe, że komuś się chce bazgrać prawdziwe eseje, do tego czasami jeszcze zarywając noce ;) A skoro już jestem przy esejach, to przyznam się, że ostatnio intensywnie produkuję "lepieje". Zawodowo. A skoro już nasiąknęłam tą krótką i przyjemną formą, to grzechem byłoby nie wykorzystać tego na blogu. 10 przykazań blogowych wg roomservice przedstawia się następująco:

1. Lepiej się zanurzyć w oście, niż pięć byków walnąć w poście.
2. Lepiej tydzień w lesie zwisać, niż "ja" z dużych liter pisać.
3. Lepiej jak twarz krowa liźnie, niż pokazać się w bieliźnie.
4. Lepiej wszy mieć oraz mendy, niźli robić kiepskie candy.(yłł wyszło hardcorowo ale tak mi się zrymowało:)
5. Lepiej znaleźć pryszcz na twarzy, niż nie czytać komentarzy.
6. Lepiej jęzor ścisnąć prasą, niż się chwalić wielką kasą.
7. Lepiej flaki z pieprzem wszamać, niż na blogu ciągle kłamać.
8. Lepiej z liścia dostać w czółko, niż to samo pisać, w kółko.
9. Lepiej problem mieć gastryczny, niż post nazbyt ekscentryczny.
10. Lepiej problem mieć stawowy, niż post nazbyt standardowy.

Jeśli ktoś chce uzupełnić listę, bo mu coś akurat w duszy zagra  - zapraszam :)


21 komentarzy:

  1. Hehe, to najpierw wesola tworczosc;) Lepiej czkawki dostać długiej niż na blogu spotkać z nudą. Lepiej nie zjeść udka z farszem na blogu spotkać z fałszem. Lepiej spalić naleśnika niż na blogu walnąć byka. ;)) a teraz slowa uznania kolejne ku tej koszulce:))) mam coraz wieksza ochote sama sobie zrobic t-shirt:)) a te ''zarwane noce'' - jak mila konwersacja, to nie zal:)) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepieje dopisane do listy blogowych reguł :) A własnoręczny t-shirt nie jest zły, można zaszaleć twórczo i zrobić sobie jakiś heute couture do leżenia na kanapie ;) Buziak :)

      Usuń
  2. Lepiej nie zjeść udka z farszem niż na blogu spotkać z fałszem.:)) oczywiście niż zabrakło;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj koniecznie musze taki t-shircik sobie walnac, wlasnie chocby do chodzenia po domu;)) Twoj swietny! Jeszcze raz napisze.

    OdpowiedzUsuń
  4. lepiej zwiedzić wschodnie kresy niż wygłaszać mało mądre frazesy
    lepiej dziki ganiać w lesie niż pleść co ślina na język przyniesie
    lepiej kreślić buddyjską mandalę niż robić z siebie mądralę
    lepiej kupić kota w worku niż zostawiać bzdurne komantrze stojąc w korku
    :-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję, że będziemy wydawać jakiś tomik :) A co do kota - zawsze lepiej (nawet w worku) :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jeszcze tak na dobranoc:
      lepiej mieć dziurawe galoty, niż blogowo zniżać loty :-)

      Usuń
  6. A to komentarz do niektórych komentarzy:
    Gorzej jest oceniać innych
    Gdyś młodziutki i niewinny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne! i lepiej chodzić w dresie, niż niewygodnie bo mu w końcu spadną spodnie. tyle w temacie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, blogowa twórczość kwitnie :) Like it :)

      Usuń
  8. Bardzo mi się podoba!!!
    mimo, że nie jestem ani młodziutka ani niewinna – zdrowa i zabawna krytyka zjawisk różnych i różniastych otaczających nas, jak najbardziej wskazana. No i najlepiej nie robić tego anonimowo :-)))
    p.s zazdroszczę rymów :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiecham się w głowie swoim rubasznym "hehe" :) Lepiej bym tego nie ujęła :)

      Usuń
  9. Skopiowałam, wydrukowałam, na biurkiem powiesiłam. Uwielbiam, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Lepiej schować się do wora, niż kiepskiego mieć sponsora ;)
    P.S. Uwielbiam Cię za tę rubaszną twórczość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, w dzisiejszych czasach dobry sponsor to podstawa :) hehe, dziękuję Asiu ( i tu zaśmiałam się rubasznie ;).

      Usuń
  11. Świetne - od razu humor mi się poprawił ! Lepiej uśmiech mieć na twarzy niż dowcipu nie zajarzyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. jak kiedys cos wymysle, to wroce i napisze. Poki co zrywam boki, bo to mądre bardzo ale i zabawne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam pisz kiedy tylko masz ochotę :))

      Usuń