7.1.14
MYDŁO
To jest reklama. Dobrowolna, darmowa, subiektywna i szczera. Nie podszyta żadnymi finansowymi ani marketingowymi pobudkami, zupełnie osobista i wynikająca z chęci podzielenia się pewnym kosmetycznym odkryciem. Produkt: Szare mydło z Barwy. Testowane przeze mnie od dłuższego czasu (zużyłam x kostek). Zawinięte w bury papierek. Mało spektakularne, ubogie wizualnie, kompletnie niedesignerskie i do tego z nieciekawym zapaszkiem. Białe chociaż szare. Nie wypełnia zmarszczek, nie naprawia cellulitu, nie ujędrnia części ciała nadgryzionych zębem czasu. A działa tak, że wszystkie żele, mydła w płynie i inne nawet apteczne kosmetyki powinny schować się głęboko w szufladzie (i już stamtąd nie wychodzić). Kto jest alergikiem i na wszystkie kosmetyki reaguje przesuszeniem i podrażnieniem niech nie waha się go użyć! Kto ma skórę atopową lub kłopoty z trądzikiem niech też spróbuje. Fenomenalnie radzi sobie z każdym problemem, świetnie nadaje się do mycia twarzy i kosztuje grosze. Rekomendowane przez roomservice :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo szare mydła najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakie jest to, ale coraz czesciej przekonuje się , że mydła w kostce są znacznie lepsze od wszelkich zeli i płynów.
Pozdrawiam cieplo
Zgadzam się z szanowną Koleżanką ;) Od jakiegoś czasu przestaje się nabierać na kolorowe opakowania i obietnice bez pokrycia i wybieram takie właśnie kosmetyczne szaraki z bogatym wnętrzem :) Pozdrawiam :)
Usuńno to reklama zadziałała - dzisiaj w drogerii poza codziennym sprawunkami wróciłam z białym jeleniem :-P z płatkami owsianymi i takim najzwyklejszym szarym mydłem i z tego co widzę po opakowaniu to chyba nawet identycznym jak na foto powyżej hihi ;-) no ja niestety mam cerę problematyczną zaraz 3ci krzyżyk na karku a dalej zmagam się z młodzieńczymi niedoskonałościami - ale co poradzić cerę mam masakrycznie tłustą, niemniej pocieszam się, że zmarchy mnie tak szybko nie dopadną (mam nadzieję ;-)) ale faktem jest, że im mniej stosuję z drogeryjnego, ale i aptecznego arsenału a bardziej skłaniam się ku 'naturze' tym lepiej na tym wychodzę :-)
OdpowiedzUsuńMaggie, za białego jelenia nie ręczę bo nie używałam, moje mydełko jest z rodzimej krakowskiej Barwy. Ja akurat mam cerę suchą i wrażliwą ale od koleżanki posiadaczki tłustej wiem, że silnie oczyszczające kosmetyki wcale nie są dobre bo powodują jeszcze większe przetłuszczanie i robi się błędne koło. Chyba bez względu na rodzaj problemów z cerą warto popróbować naturalnych kosmetyków bez chemii, na pewno nie zaszkodzą :) Ze swojej strony mogę polecić jeszcze olej kokosowy, można o nim poczytać w necie. Pozdrawiam :)
UsuńO super! A ja bardzo lubie polska marke Bialy Jelen - rownie dobra,cala seria, naturalne skladniki, polecam szczerze rowniez:)
OdpowiedzUsuńAha i olejki nuxe.. to juz nieco drozej:) ale rewelacja!
OdpowiedzUsuńOlejek Nuxe znam i czasem używam, ślicznie pachnie :)
UsuńNigdy nie miałam, ba, nawet go nigdzie nie widziałam w drogeriach, przedstawiciele handlowi Barwy powinni się wstydzić!!
OdpowiedzUsuńTo krakowska firma więc pewnie dlatego nie mam z tym problemu bom z Krakowa :) Warto sprawdzić w rossmanie tam często bywają.
OdpowiedzUsuń