15.5.15

postcards

Jestem kobietą analogową, co w czasach powszechnej cyfryzacji, komputeryzacji (i innych acji)  może wydawać się dość osobliwe. Świadoma uroków deezera i spotify’a wciąż kupuję płyty, czytam wyłącznie papierowe książki, nie mam konta na fejsie, twitterze i instagramie. To oczywiście nie oznacza, że w bladym świetle lampy naftowej smaruję posty gęsim piórem, niektóre wytwory współczesnego świata są mi bardzo bliskie i niezbędne do pracy oraz życia. Tak czy siak, w porównaniu z moim mocno zdigitalizowanym bratem wypadam niemrawo więc mianowanie się człowiekiem analogowym jest uzasadnione. Po wstępie przechodzę do sedna, czyli do tradycyjnych papierowych kartek pocztowych, które zrobiłam ręcznie i zamierzam je wysłać Pocztą Polską (naklejając na nie wcześniej wyśliniony znaczek i korzystając z metalowej skrzynki nadawczej :) Myślę, że taka old school’owa korespondencja ucieszy odbiorcę, poza tym gwarantuję, że proces tworzenia to ogromna frajda, żadna wirtualna pocztówka nie umywa się do hand made’owej wiadomości. „Puste” karty pocztowe w odpowiednim formacie, z miejscem na własną twórczość, możecie kupić w sklepie dla plastyków, cała reszta zależy już tylko od wyobraźni i kreatywności. Moje pocztówki stanowią kontynuację serii „alter ego”. Dobra, koniec ględzenia, odkładam kałamarz, zamawiam dyliżans i pędzę na pocztę ;)   



9 komentarzy:

  1. Takie kartki mogę zawsze dostawać pocztą naszą "kochaną" ;) Z.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja podobnie, nie mam: telewizora, konta na fejsie i twitterze...........ba, nawet nasza klasa była mi obca. Ale za to mam adres pocztowy i jak bym dostała taką kartkę to.............zawał z radości na miejscu!!!!:) Pzdr Kamila

    OdpowiedzUsuń
  3. :) (powyższy uśmiech oznacza ze mi miło ze kartki się podobają zważywszy ze uroda znajdujących sie tam postaci jest nieoczywista ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mon Dieu , a ja ciagle glupio przed ekranem siedze - zazdroszcze sily woli.
    Analog or die !
    Przeczytalam wiersz w 'Zwierciadle' - gratuluje publikacji - utwor soczysty I przyjemny dla duszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłabym hipokrytką twierdząc ze ja nie siedzę ;) tylko w kwestii Facebooka i innych takich, kurczę nie czuje tego i już. Jak poczuję to "się zapiszę" wiec nic straconego :) Co do tekstu, to obawiam się ze przyjemnie jest tylko duszom kurzym, wronie mogą poczuć się nieco dotknięte ;) adieu, sciskam mocno :)

      Usuń
  5. Digital Brother27.05.2015, 14:42

    Me gusta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sono contento che il mio fratello (czy jakoś tak ;)

      Usuń
  6. Bardzo odpowiada mi ta charakterna stylistyka:-) A.

    OdpowiedzUsuń