10.4.14

PRÓBA

Raz, raz, raz .... Mała próba przedświąteczna. Myślałam, że siano w moich nieskandynawskich warunkach się nie sprawdzi, ale się sprawdziło. Taka sytuacja ...  Jajka są, siano jest, będzie pięknie. Trzasnę jeszcze mój popisowy sernik z dużą ilością kalorii i czekolady i upiekę pasztet z soczewicy, żeby potem słuchać jak mlaskają.W sernikach jestem niezła, mam w rodzinie spore grono wiernych fanów :). Liczę także na stałe punkty programu czyli scrabble oraz wieczorny poker (którego w końcu muszę się nauczyć, by brać czynny udział w rozgrywkach). Święta upłyną nam zatem tradycyjnie, pod znakiem wspólnych rozmów, dobrego jedzenia i hazardu ;) A teraz muszę jeszcze zrobić próbę nr 2 i iść poćwiczyć jedzenie ciasta. Coś czuję, że bardzo dobrze mi pójdzie ... ;)

















13 komentarzy:

  1. ol jeee, jest nowy post:))) czekalam:)
    a na sernik poprosze jakis fajny i prostu przepis, bo w ciastach zbyt dobra nie jestem...;)
    z tym siankiem - rewelacja:)
    calusy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he jeden dzień poślizgu ;) Ale już jestem i w sprawie sernika donoszę, że: wszystkie inspiracje czerpię z kwestiasmaku.com Czasem łączę je ze sobą (np. sernikowy spód biorę z jednego przepisu, a masę serową z drugiego), czasem dodaję coś od siebie (np. polewę czekoladową zamiast galaretki, więcej cukru albo skórkę pomarańczową zamiast cytrynowej itp.) Warto korzystać z tamtejszych przepisów bo zawsze się udają, poza tym warto samemu kombinować, łączyć, dodawać i odejmować, bo metodą prób i błędów dochodzi się w końcu do sernika idealnego :)

      Usuń
  2. Ostro będzie kilka dni przed świętami, teraz to raczej takie umiarkowane przymiarki ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym musiała poćwiczyć niejedzenie. Postanowienie noworoczne miałam takie, że zrzucę 3-4 kilogramy i jakoś parę dni temu stwierdziłam, że w sumie jest niezły czas żeby to zrobić. A tu kurczak święta... :-/ Zawsze wiatr w oczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli tzw. "zawsze coś" (lepiej brzmi z nieładnym przerywnikiem ;) Może się wstrzelisz między wielkanoc a wigilię? ;)

      Usuń
  4. Taaak, no jakoś w tym terminie właśnie... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. a czyje to jajcory? Znaczy jakiego kuraka? Czy aby moje oczęta dobrze widzą - są chlapnięte na czarno? Fajowe :-) i łycha też :-)
    Ja za to w lesie ze świątecznymi dekoracjami :( ciągle niedoczasie. Kurczaki, jakiś kursik z dobrej organizacji przydałby się...
    A poker...hmm poker niekoniecznie kojarzy mi się z hazardem hihihi
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jajka należą do mnie, wcześniej do pani, od której je kupiłam;)) Chciałam początkowo przepiórcze ale miałam wrażenie, że zgubią się w natłoku stołowych wrażeń, taka kurza wielkość bardziej mi chyba odpowiada:) Maggie jak znajdziesz ten kurs dobrej organizacji daj znać, też mi się przyda :))

      Usuń
  6. Niby nic... tylko jajko przepiórcze, trochę siana, a jaki efekt i wydżwięk ! Święta tuż, tuż... Będzie pięknie! Będą skrable też.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jajka w sianku prezentują się uroczo :) Ja wczoraj wygrzebałam z kredensu jedno jajo, jednego porcelanowego zajączka i tyle wystarczy. A pomysł ze scrablami kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniej przewaznie znaczy więcej, więc jajo i zając na pewno dadzą radę :) scrabble jako rodzinną rozrywkę szczerze polecam :)

    OdpowiedzUsuń