20.3.14
PACHNIE WIOSNĄ
Od rana pachnie wiosną. Czuję to, co oficjalnie nastąpi dopiero jutro i już cieszę się na tą aromatyczną mieszankę ciepłego powietrza i zgniłych traw, która w nadchodzącym czasie będzie mi ciągle towarzyszyć :). Ten moment wiosny zapachowo jest mi chyba najbliższy. Mój nos nie lubi woni kwiatów ani powiewów morskiej bryzy, kręcą go raczej zapachy szorstkie i matowe. Z przyjemnością wdycham zapach skóry, drzewa sandałowego czy kamfory. Lubię aromat świeżo parzonej kawy (choć jej nie piję:) i przesiąkniętego żywicą drewna. Uwielbiam także proste flakony i głupio się przyznać, ale pstrokate buteleczki perfum od razu zniechęcają mnie do wąchania zawartości :). Dziś w roli głównej zapaszysko z rodziny kamforowatych, relikt przeszłości, który darzę szczególnym sentymentem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie jest tak cieplutko, ze nawet latem pachnie ;)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego dnia życzę kochana
No właśnie też to poczułam i jestem nieco skonfudowana, nie potrafię tak z zimy wejść nagle z buciorami w lato :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńJa też potrzebuję "fazy przejściowej wiosną pachnącej"...zwłaszcza że za latem nie przepadam. Wpis zapachowo intrygujący :)
UsuńW lato, moja droga to tylko na boso!
UsuńAniu ja też czasem nie lubię lata, szczególnie jeśli jest ponad trzydzieści stopni i sie rozpuszczam :) Zimą z kolei, gdy brak mi słońca żałuję tych bluźnierstw :)
UsuńOlu u mnie bosak nie przejdzie, za dużo psów w bloku ;)))
i u mnie w końcu wyszło słońce ;-)
OdpowiedzUsuńz zapachami mam podobnie - ciężkie owszem, ale w żadnym razie słodkie czy cytrusowe i do tego prosta bryła flakonu, bez udziwnień, bez koloru, ale z odrobiną złota :-)
Uściski :-)
Słońce dobra rzecz, motywuje do działania i odpędza życiowe i blogowe czarnowidztwo ;)) Przyjemny zapach i ładny flakon rzadko chodzą w parze, choć nie powiem, zdarza się. Prosta bezbarwna butelka ze złotym akcentem mnie zaintrygowała i chociaż zainteresowanie zapachem na podstawie opakowania jest z gruntu durnowate to uprzejmie poproszę o namiary :))
Usuńchloe love - proste szkło i nieco złota z ciepłym wyrafinowanym wnętrzem ;-) mój no.1
Usuńchloe chloe - prosta bryła odrobina srebra z niebanalnym ciężkim środkiem ;-)
cacharel Noa - intrygujące 'surowe' wnętrze zamknięte w szklanej, ale nieco przekombinowanej, bańce
tez to dzisiaj poczulam ;))) choc ja wrocilam do Biotherm eau pure, ja raczej lekko wole na wiosne,,,
OdpowiedzUsuńUsciski!
Dziś było pięknie ale nie ma co się napalać właśnie się dowiedziałam że od poniedziałku ochłodzenie :))) Buziaki
Usuńno wlasnie nawet napalic na wiosne sie nie mozna ;)
Usuńco zrobić, życie .. ;))
Usuń