23.2.14

PROGNOZA

Chciałam napisać post o wiośnie (znowu ;). Ale tym razem w kontekście wnętrz. O tym, że wiosna równa się zmiany, że jak zmiany to świeże pomysły na wystrój, nowe dodatki, soczyste kolory i takie tam. Potem sobie odpuściłam. Jeśli chodzi o kolory to specjalizuję się w bieli, jeśli o dodatki, to głównie w ich braku. A zatem wnętrzarska wiosna zapowiada się u mnie jak zwykle monochromatycznie i umiarkowanie. Możliwe lokalne przebłyski złota, może miedzi ...  Na koniec kilka dowodów mojego dekoracyjnego szaleństwa, żeby jednak trochę ocieplić ten dość radykalny wizerunek ;).















18 komentarzy:

  1. Zaszalałaś:) ale ja to rozumiem...czyszczę przestrzeń wokół siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie to ujęłaś :) O to chyba chodzi, o czyszczenie otoczenia z niepotrzebnych przedmiotów i emocji :) Życzę miłego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawieszka-chwost - przepiekna:))) a ta glowa konia - co to? ciekawie wyglada:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aga :) Głowa konia to .... głowa konia :) "Ozdoba stojąca" że się tak wyrażę, nabyta 100 lat temu w ikei i przemalowana na biało własnymi ręcami :)

      Usuń
  4. czasem mniej znaczy więcej :))))))))))))

    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh, no to poszalałaś :))) Ale umiaru też trzeba się nauczyć :)))
    Cudownego tygodnia kochana

    OdpowiedzUsuń
  6. W tym szaleństwie jest metoda ;) Hope so... :) Pozdrowienia cieplutkie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolory fajnie wyglądają, ale u innych ;-) Monochromatyczne wnętrza to chyba jednak i moje wnętrza.
    Fajny ten 'dyndacz' u klamki ;-)
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli co, jednak ta wspólna kamieniczka? Będzie monochromatycznie i z dyndaczami (Twój od drzwi wejściowych) :)))

      Usuń
    2. no ba, myślałam że to mamy już ustalone ;-)))

      Usuń
    3. Kwestia dyndaczy ciągle nie była dogadana ;) hehe, pozdrawiam :)

      Usuń
    4. hehe ale że jak? że trzeba wybrać? że nie będą współgrały? czy może wymiana? :-DD

      Usuń
  8. Koń we wnętrzu dla mnie to jest szaleństwo. Nawet jeśli jest to głowa...nawet jeśli biała i udaje, że jej nie ma ;-).Nigdy tego konia nie widziałam wcześniej w IKEA. Hmm...może był w pudełku złożony, tak jak wszystko poza łososiem. Bardzo ładny chwost!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może konia nie było widać bo był ukryty w klopsikach ? ;)) Dziękuję za komplement w imieniu chwosta Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. http://m.forsal.pl/branze/handel/afera-miesna-badania-potwierdzily-konine-w-klopsikach-w-sieci-ikea

    OdpowiedzUsuń