Jestem zmęczona, bolą mnie od ślęczenia przed komputerem oczy, obawiam się, że mogę bredzić. Dziś aktualizując swoje potrfolio przypomniałam sobie, jak bardzo lubię limeryki. Krótkie absurdalne i groteskowe wierszyki zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój i nigdy nie mam ich dość. Kto też je lubi niech się częstuje - skrobnęłam kilka na okoliczność tego wpisu. Przy okazji pokazuję piękne szkło firmy Littala - kolekcja Alvar Aalto, która do limeryków ma się jak kwiatek do kożucha. Nie wiem czy wkładanie wierszyków i szklanych wazonów do jednego worka to dobry pomysł, ale cóż ... zaryzykuję.
Zdrowotny<3 Uszczęśliwiłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńHehe to nie ja tylko Pan Patryk :) Fajnie z takim komentarzem zaczynać dzień, dzięki ;)
UsuńYou made my day! :D Drogowy wymiata :)) Zdecydowanie proszę o więcej! :)
OdpowiedzUsuńNa drodze jak na blogu, nigdy nie wiadomo jaki komentarz wpadnie ;) Dzięki za miłe słowa i pozdrawiam :)
UsuńDrogowy bombowy:) zreszta wszystkie...:)*
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, dzięki :))
Usuń