29.1.14

HAPPY BIRTHDAY TO YOU

Mężowie, narzeczeni i partnerzy to w kobiecej przestrzeni blogowej temat śliski. Albo się o nich mówi dobrze, albo bardzo dobrze ;) Tak czy siak trzeba mieć wyczucie sytuacji i trzeźwe spojrzenie na prawa, jakimi rządzi się internet, żeby wywlekając na światło dzienne opowieści lub zdjęcia, które ujrzeć go nie powinny, nie zrobić z siebie i ze swojego partnera przysłowiowego głupa. Przechodząc do meritum - dziś dzień wyjątkowy czyli urodziny J. Pomyślałam, że fajnie byłoby jakoś uczcić ten fakt na blogu, a nawet posunąć się dalej i wymyślić jakąś małą niespodziankę. No i tu mam mały dylemat moralny, zastanawiam się, czy da się to zrobić subtelnie, nienachalnie, nie wykraczając poza granice dobrego smaku. Wiem jedno: nie wrzucę zdjęć znad urodzinowego tortu, nie wykreuję sielankowego obrazka kapiącego lukrem i nie pokażę słitaśnych fotek z dalekich podróży. Czułabym się głupio, zresztą J. pewnie też. Zrobię to zwyczajnie, po mojemu, mam nadzieję, że nikt nie poczuje się zdegustowany ;)








8 komentarzy:

  1. Sam sobie zazdroszczę. Dziękuję:) J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie!!!! I oryginalnie przy okazji. Najlepszego dla J. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pieknie...... nic dodac, nic ujac.... Pozdrawiam J. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Dziękuję za fajne słowa Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Happy birthday Mr J. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo troszkę się spóźniłam ;-) Ciekawe czy życzenia urodzinowe można składać, podobnie jak imieninowe nawet kilka dnia później... niemniej najlepszego! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jasne ze można, są tak samo wartościowe :) Przekazałam i dziękuję w imieniu zainteresowanego :))

    OdpowiedzUsuń