Dziś będzie po męsku, a za modela posłuży mi Gregory Peck w obiektywie Niny Leen z 1947 roku (ach, jak ja uwielbiam te retro klimaty... :) Zestaw stricte "domowy" jakoś mi do faceta nie pasował (czyżby włączył mi się stereotyp?) więc pokusiłam się o kilka biurowych gadżetów. Co do wariacji odzieżowej - to moja uwspółcześniona wersja filmowego amanta.
 |
* PALENIE SZKODZI ZDROWIU ;) |
bardzo lubię klimat lat 40tych i 50tych - zarówno w modzie (damskiej i męskiej) jak i architekturze. Wtedy faceci byli tacy... męscy ;-) a kobiety.. bardzo kobiece - brakuje mi tego w dzisiejszych czasach ;-)
OdpowiedzUsuńAndrogyniczność kobiet i mężczyzn to już niestety albo stety znak naszych czasów i pewnie dlatego z taką chęcią wracamy do męsko-damskiej klasyki gatunku :)
UsuńZestawienie w sam raz dla eleganckiego męźczyzny .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Miło mi to słyszeć, taki był zamysł :) Pozdrawiam!
Usuńmężczyzna z klasą, już mi miękną nogi! :))))))))))
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńGregory Peck to facet z klasą ....ale jedynie wizualnie. W życiu prywatnym miewał potknięcia i to niemałe a takich mężczyzn to dzisiaj na pęczki :)
OdpowiedzUsuń