4.11.14

dziwny temat

Dziś o posiadaniu brata. Temat dziwny, do tego mało popularny, ale zaryzykuję. Tak sobie pomyślałam, że porządny brat ma wiele ciekawych zastosowań, o których być może nie wszyscy wiedzą, więc czemu nie skorzystać z okazji i zamiast smarować kolejny post o miłości do lamp, nieudanym farbowaniu albo mrocznej jesieni (o tym akurat mogę pisać zawsze), nie skrobnąć czegoś innego. Tak więc skrobię. Brat, oprócz funkcji stricte rodzinnych służy do: a. długich dyskusji. Najlepiej przy bourbonie i do rana (wersja dla osób pełnoletnich, tym, którzy nie ukończyli dwunastego roku życia polecam bitwę na pluszaki. Też jest fajna, wiem bo praktykowałam. b. do sesji fotograficznej. W końcu nie od dziś wiadomo, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach ;) Wystarczy postawić brata pod ścianą (dosłownie i w przenośni) i zaoferować mu sesję zdjęciową w ramach rozwoju własnej pasji i wzajemnych relacji. Brat nie ma wyjścia i w ten sposób powstają fotki jak niżej. Jeśli chodzi o kulturę, sztukę i rozrywkę to dodałabym do tego jeszcze inspiracje muzyczne, wymianę książek (czasem zdań) i wspólne praktykowanie cynizmu podczas rodzinnych spotkań. Trochę wredne, ale kurczę, super sprawa ;)

 zdjęcia opublikowane za zgodą modela.


20 komentarzy:

  1. Taki brat to prawdziwy skarb , przyjaciel:] Dodam jeszcze , ze przystojny , prosze czesciej sesje mu robic;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy o tym nie myślałam w takich kategoriach ale masz rację, fajny brat = fajny przyjaciel :) Co do zdjęć to muszę to przemyśleć, bracia postawieni pod ścianą mają tendencję do grymaszenia ;) Ściskam mocno Olu :)

      Usuń
  2. u mnie niestety chyba zbyt duża różnica wieku (ale też zdań, hierarchii wartości, światopoglądu.... oj wiele można by wymienić) - no zdziadział chłop jak nic hehe kosmos totalny ;-) więc przyznam, że odrobinkę Ci zazdroszczę, ale tylko tak tyci tyci, żeby nie było ;-) No i podzielam spostrzeżenie oladios - przystojny, mimo, że brodaty hehe A może właśnie dlatego ;-) Ale chyba młodziak, hę? Nieee to chyba geny. Rodzinne to u Was ;-)
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieli nas siedem lat (Piotrek ma 29) Teraz nie ma to większego znaczenia, kiedyś rzeczywiście przepaść była spora, nie da się przeciez pogodzić grunge'u ze światem wojowniczych żółwi ninja ;) A różnica zdań była jest i będzie, nie przeszkadza mi to, bo w ważnych sprawach potrafimy sie dogadać :) Buziaki :)

      Usuń
    2. A mi ciągle trudno uwierzyć, że czas wojowniczych żółwi ninja minął niezauważalnie i bezpowrotnie, i ten mały Barat stał się nagle dużym Bratem...
      Cathy ;)

      Usuń
    3. Ja też czasami nie mogę w to uwierzyć :) Cathy dzięki za wpis i do usłyszenia soon :))

      Usuń
    4. Ej no żółwie ninja są (były) spoko ;-) szczególnie gdy będąc małą dziewczynką chciało się zostać dziennikarką April O'Neil ;-D taaak widzę, że odnalazłabym wspólny język z Twoim bratem hehehe w sumie rocznik niemal ten sam. Mój brat z kolei jest o 10 lat starszy i w jego oczach chyba nadal latam z tetrą portkach i gile zwisają mi z nosa heh

      Usuń
    5. Mało prawdopodobne, teraz już nie używa sie tetrowych ;) A tak serio to wydaje mi się że czasem łatwo przegapić ten moment, w którym różnica wieku przestaje dzielić. W kazdym razie warto próbować :) Ps. Do ninja dołączyłabym action mana, upper deck i dexter laboratory - daję głowę że będziesz w temacie :))

      Usuń
    6. oj Kochana, ja pamiętam czasy kiedy Cartoon Network był tylko w wersji anglojęzycznej ;-) Dexter miał premierę bodaj '96 więc wówczas, jak każda szanująca się 12latka żyłam przygodami Czarodziejek z księżyca :-P ale parę lat wcześniej w okolicach zerówki ('91) z wypiekami na twarzy śledziłam na starym cartoonie kolejne odcinki scooby doo, flinstonów, top cata czy 2 stupid dogs tworząc do nich swoje własne polskie dialogi hehe A so samego Dextera dorzuciłabym jeszcze jonny'go brawo i cow and chcken :-)

      Usuń
    7. Johnny bravo i cow& chicken - klasyka gatunku :) Oglądaliśmy razem :))

      Usuń
  3. i co ma powiedzieć bidulka co ,,żadnego,, brata nie ma:) :( ??. -Dlatego też postarałam się żeby moja córcia miała braciszka - prawdziwego starszego brata co to dziś kończy całe cztery latka!! pozdrawiam Was szczęściary:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę bidulka, ale za to z wyłącznym i niezbywalnym prawem do wszystkich słodyczy i zabawek ;) Wszystkiego naj dla małego Solenizanta od room service!:) Uściski :)

      Usuń
  4. Zawsze chciałam mieć starszego brata...co oczywiście było niemożliwe...młodszy też się nie trafił:-) fajnie, że fajny brat!... i do tego przystojny (można przekazać Zainteresowanemu:-) A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Zainteresowany pewnie bedzie to czytał, o ile już tego nie zrobił ;) Buziaki Aniu :)

      Usuń
  5. Faaaajny taki brat :)
    ja mam siostre - tez niezgorsza;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he nizgorsza powiadasz ;) pewnie z inną instrukcją obsługi, ale podejrzewam że tez jest fajnie :) buziaki :)

      Usuń
  6. Dzięki Bluuu, przekażę rodzicom ;) całusy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Eh, szkoda że ja szczęśliwa mężatka.:) Fajny, fajny brat.:)
    I tak, tak, koniecznie pogratulować rodzicom trzeba.:)
    Ja też mam fajnego brata, młodszego. Tak jak kiedyś wprowadzałam go w świat kultury, tak teraz on pokazuje mi, że warto nadal poszerzać horyzonty. Poza tym brat mój służy do dowiezienia nas do szpitala, gdy potrzebujemy, do dowiezienia lekarstw i zakupów gdy dzieciaki zarażają mnie paskudztwami, np ospą, do pożyczenia samochodu w nagłych wypadkach ...taki ktoś to więcej niż przyjaciel.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czasem korzystam z transportowej funkcji brata, ale mieszkamy w róznych miastach więc odbywa się to sporadycznie :) Fajnego masz braciszka Joasiu, nie da się ukryć :)

      Usuń