13.4.14

COŚ Z NIETZSCHE'GO

Znam kobiety MacGyvery, które z marchewki i kostek lodu zrobią obiad z przystawką. Dziś robię to samo, czyli coś z niczego. Krótki przegląd osobowości to brutalna filozofia, do której pretekstem są trzy stare zdjęcia wygrzebane w roomservice'owym archiwum (które nawiasem mówiąc, powoli nie mieści mi się już na dysku). To mój obiad z przystawką, ciekawe czy zasmakuje.

Kobieta lampa
Świeci oczami. Za innych. Jest niewyczerpanym źródłem energii, z którego bezpłatnie pobiera lokalna ciemnota. Szuka kontaktów, trafia na bolce. Była chowana pod kloszem, no to ma.

Kobieta but
Jest wygodna i ma zadarty nosek. Sznuruje usta albo pokazuje język. Czasem napastuje, czasem wbija szpilę. Jest kozak, to jej wolno.

Kobieta błyskotka
Dynda na czyjejś szyi. Jest dużo warta, albo udaje. Nie lubi konkurencji.  Dobrze odbija światło. Wymaga troski i pielęgnacji lecz łatwo ją zgubić.

Any conclusions? :) 



 

8 komentarzy:

  1. Hihi bardzo podoba mi sie Twoja konwencja z Nietzsch'ego ;)
    niech no sie zastanowie, czy znam ktorys z typow... kobiete but- to na pewno, kobieta blyskotka, oj takich sporo natrafic mozna, kobieta lampa...no tak oj, pod latarnia najciemniej...znam;) i ta ma najtrudniej;) a btw ta lampa bardzo ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi, że Ci sie podoba:) A lampa może i ciekawa ale bez abażura, którego nie mogę dobrać od prawie dwóch lat :) Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  3. a na deser dorzuciłabym kobietę-kota ;-) Wyrafinowaną. Awangardową. Niezależną. Z pazurem. Nie dla wszystkich. Dla mnie ;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem zaskoczona ;) Fotka w archiwum pewnie też by się znalazła niejedna :)) Buziaki

      Usuń
  4. Kobieta but! Uwielbiam i zakładam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Inspiracja Peszek, czy tak jakoś wyszło...? ;-)

    OdpowiedzUsuń