Gdy jakiś czas temu zobaczyłam te zdjęcia, wiedziałam, że nigdy nic już nie będzie takie samo ;) To paryski apartament mieszczący się w XIX wiecznej kamienicy, zaprojektowany przez Patricka
Gilles i Dorothee Boissier. Kunszt dekoratorski genialnie łączący
poszanowanie dla historii z uwielbieniem współczesnej sztuki sprawił, że dla mnie to wnętrze nie ma sobie
równych. Połączenie bieli i czerni w idealnych proporcjach, brak zadęcia mimo ozdób i sztukaterii, konsekwencja
i wyczucie stylu - mogłabym tak piać z zachwytu godzinami . Wielki szacun dla
projektantów.
Dla mnie trochę za zimny ten apartament, jednak niewątpliwie piękny i szlachetny. Gdybym nie wiedziała gdzie się mieści to też stawiałabym na Paryż bo czuć w nim ten paryski szyk;)
OdpowiedzUsuńto prawda,wnętrze nie jest z tych ciepłych i przytulnych ale od samego patrzenia robi się gorąco:)
UsuńDla mnie byłoby pięknie nawet gdyby zlikwidować całe wyposażenie i zostawić puste ściany, sztukaterie, te niezwykłe okna...no i może jeszcze lustro w złoconej oprawie ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, wnętrza są piękne same w sobie, a całe wyposażenie to taka dizajnerska wisienka na torcie.
UsuńDwa miesiące temu odwiedziłam podobne wnętrze, na żywo robiło niesamowite wrażenie... ale zdjęcia to jednak jak obraz:) Pozdrawiam, będę zaglądać!
OdpowiedzUsuńChciałabym podobne zobaczyć na żywo, chyba z wrażenia nie spałabym tydzień ;) Pozdrawiam i zapraszam!
OdpowiedzUsuń