Co mnie obecnie zajmuje:
- Polski Bus (chociaż wolałabym zagraniczny
tramwaj). W Polskim Busie przebywam regularnie jak we własnej kuchni, a na
trasie Kraków-Opole czuję się beztrosko, sielsko i swobodnie, czyli jak w
domu.
- Poezja, głównie moja własna.
- Muzyka, głównie nie moja własna. Ale kocham
jak własną (klik)
- Twarde i bezwzględne negocjacje z
wydawnictwem, brzmi to mniej więcej tak: „oczywiście, jasne, dziękuję, super,
bardzo się cieszę”.
- Pragnienie drastycznej i radykalnej
zmiany fryzury. I tu uwzględniam dwie opcje: 1) podcinam końcówki, 2) podcinam końcówki. Wciąż
się waham…
- Gluten i sacharoza jako
konstytutywne determinanty procesów hipersomnicznych (czyt. wpierniczam za dużo
bułek z Nutellą, potem nic mi się nie chce i trzeba coś z tym zrobić).
- Smog, święta, prezenty, serniki i
takie tam. Z naciskiem na takie tam.