Są takie posty, które istnieją, choć nie da się ich napisać. Dzisiejszy właśnie z tych. Słowa grzęzną na dnie głowy i nie mogę ich za cholerę niczym wydłubać. Poczekam aż same powyłażą, do tego czasu posłucham sobie pewnego smutnego chłopca z zimnych krajów, który pięknie układa nutki.
Klik Słowa to tylko słowa, poza tym i tak "I know nothing about everything"*.
Na obrazku posągowa piękność z Chin, zamysł foto był artystyczny, ale chyba powiało makabrą ... Zakładając, że twórczość (w tym fotografia) jest wyrazem nieuświadomionych treści psychicznych, nie powinnam się chyba publicznie obnosić z tym zdjęciem ;)
*cytat z brata (durne maile nocą :)
A ja jestem ciekawa Twoich makabrycznych mysli:] Nie widze tez tutaj zadnego horror , raczej czuje sucha zime;))
OdpowiedzUsuńHmm, na pierwszy rzut oka, jest w tym rzeczywiście coś mrocznego, niepokojącego...Poznając zamieszczaną tutaj twórczość, myślę, że nie powinno być obaw związanych z przekazem podświadomości jej Autorki:-) A.
OdpowiedzUsuńW uzupełnieniu - " tutaj", tj.na blogu:)A.
OdpowiedzUsuńTreści jak to treści...coś niosą, ale i tak ostatecznie każdy odbiera według siebie.:)
OdpowiedzUsuńP.S. Pozdrowienia dla brata.:)